Pożary traw to palący problem. W Polsce tylko w 2019 roku odnotowano prawie 56 tysięcy pożarów traw na łąkach i nieużytkach rolnych, co stanowiło ok. 36% wszystkich pożarów w kraju. Niestety za większość z nich odpowiedzialny jest człowiek.
Wśród wielu ludzi panuje przekonanie, że spalenie suchej po zimie trawy użyźni ziemię w naturalny sposób i spowoduje szybszy i bogatszy przyrost flory. Osoby te nie zdają sobie sprawy jak ogromne szkody mogą spowodować.
Pożar trawy wyjaławia ziemię, łąka po pożarze regeneruje się nawet kilka lat! Cenne rośliny giną a na ich miejsce najszybciej odrastają chwasty.
Wypalanie łąk, ściernisk i nieużytków może doprowadzić do rozniecenia ognia na pobliskie lasy, budynki gospodarcze czy domy mieszkalne. Spalony las przestaje spełniać funkcję zatrzymującą zanieczyszczenia i sam staje się toksyczny z powodu gazów oraz pyłów, które rozprzestrzeniają się na kilkadziesiąt kilometrów. Jest to ogromne zagrożenie dla życia ludzi i zwierząt.
Szacowane straty w wyniku pożarów powstałych podczas wypalania traw to ponad 40 milionów złotych (tylko w ubiegłym roku) a dotyczą one: spalonych i uszkodzonych drzew (w tym koszty ich utrzymania i pielęgnacji), spalonej gleby, budynków gospodarczych, stosów siana na łąkach i polach, środków potrzebnych na akcje gaśnicze i odbudowę terenu.
Trawy na nieużytkach rolnych płoną mimo zakazów…
Przypominamy mieszkańcom, że wpalanie traw jest surowo zabronione!
Grożą za to wysokie kary, nawet do 5 tysięcy złotych, a w przypadku kiedy zagrożone jest życie lub mienie od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności.